czwartek, 12 lutego 2015

Il Giovedì Grasso - Tłusty Czwartek po włosku

Przyznam szczerze, że bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że Włosi również mają w zwyczaju obchodzenie Tłustego Czwartku! Nie jestem wielką amatorką pączków, właściwie jadam je bardzo rzadko, ale Tłusty Czwartek bez pączka dla mnie nie istnieje J Dziś rano udałam się na spacer uliczkami Pisy w poszukiwaniu tłustoczwartkowych włoskich specjałów. Na szczęście udało mi się znaleźć niewielką cukierenkę, a w niej mnóstwo słodkości i ekspedientkę z Polski, która chętnie odpowiadała na wszystkie moje pytania dotyczące włoskich karnawałowych tradycji kulinarnych. Oto pyszności, które udało mi się dziś kupić i spróbować:



·        Bomboloni – zacznę od tego co najbardziej przypomina polskiego pączka, ale jest też przysmakiem typowym dla kuchni toskańskiej. Bomboloni różnią się od naszych pączków tym, że do ciasta nie dodaje się jajek, są o wiele mniejsze i smażone w smalcu. Można spotkać różne wersje – z nadzieniem i bez. Ja wybrałam bomboloni z 3 różnymi nadzieniami: z kremem, z bitą śmietaną i z czekoladą. Wszystkie były doskonałe, a wyglądały właśnie tak:


Bomboloni w 3 odsłonach: krem, czekolada i bita śmietana

Źródło: zasoby własne

mała przyjemność wypełniona smakowitym kremem...
Źródło: zasoby własne

i doskonałą czekoladą 
Źródło: zasoby własne


·        Fritole – weneckie pączusie karnawałowe. Te malutkie ciasteczka była dla mnie największą niespodzianka dzisiejszego dnia! Na pierwszy rzut oka wyglądają jak bomboloni bez nadzienia, ale ich sekret tkwi w cieście, do którego jest dodawana anyżówka. Smak jest niepowtarzalny i wyjątkowo smaczny. Tradycyjna receptura na weneckie fritole jest przechowywana w Museo Correr w Wenecji, a dzisiejsze ciasteczka każda rodzina i cukiernia pieką po swojemu. Powoli odchodzi się od dodawania do ciasta likieru anyżowego i zastępuje się go rumem, grappą lub limoncello, ale moim zdaniem ta zmiana tradycyjnej receptury może być korzystna.

Źródło: zasoby własne


Źródło: zasoby własne



·        Chiacchiere  di carnevale– ostatni karnawałowy przysmak, którego dziś spróbowałam i muszę przyznać, że do złudzenia przypomina on tradycyjne polskie faworki. Chiacchiere  różnią się od faworków kształtem – są większe i prostokątne lub kwadratowe oraz smakiem – do ciasta nie dodaje się kwaśnej śmietany ( na marginesie: włosi posiadają jedynie słodką śmietanę!) i spirytusu a zamiast tego dolewa się lampkę grappy ( włoskiego napoju alkoholowego powstałego z destylacji odpadów z wytwarzania wina). Chiacchiere  są bardzo kruche i naprawdę pyszne! Polecam wypróbować jak tylko będziesz we Włoszech w okresie karnawałowym J

Źródło: zasoby własne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz