Włochy to kraj, który potrafi pozytywnie zaskoczyć każdego
dnia. Dziś rano, gdy delikatne promienie słońca mnie obudziły stwierdziłam, że
wybiorę się na targ w poszukiwaniu nowych ciekawostek kulinarnych. Nie musiałam
się długo zastanawiać co wybiorę, gdy moim oczom ukazały się piękne pomarańcze
z lekko czerwonawa skórką! Były naprawdę cudowne, pachnące, jeszcze z zielonymi
liśćmi…
Wszystko to dlatego, że Włochy to kraj, w którym
pomarańczowe drzewa można spotkać na każdym kroku. Nie wszystkie jednak owoce
są jadalne. Za najlepsze owoce uznaje się pomarańcze sycylijskie i to właśnie o
nich chciałabym dziś Wam opowiedzieć.
Pomarańcze, które rosną na Sycylii nie tylko pięknie pachną,
lecz również pięknie wyglądają, ponieważ ich miąższ jest czerwony! Tak, to nie
żart, tu we Włoszech czerwone pomarańcze można dostać na każdym targu i w
każdym markecie .
W zależności od
odmiany i od stopnia dojrzałości ich kolor jest pomarańczowy z
delikatnymi czerwonymi paseczkami lub rubinowy. Najlepsza pora na sycylijskie
pomarańcze to późna zima lub wczesna wiosna.
Jeśli chodzi o smak, to szczerze mówiąc niczym nie przypomina
on naszych polskich ( tzn. importowanych) pomarańczy. Owoce, które można zakupić
we Włoszech maja wyjątkowy, słodko-gorzki smak i troszkę przypominają polskie maliny.
Moim zdaniem są cudowne i od dziś regularnie będę odwiedzała targ żeby uzupełnić
zapasy tych pyszności!
Źródło: zasoby własne
Źródło: zasoby własne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz